Jeszcze w tym roku mają się rozpocząć przygotowania do budowy zbiornika przeciwpowodziowego w wyrobisko po kopalni piasku w Kotlarni, w gminie Bierawa. To inwestycja, która jest jednym z elementów zabezpieczenia przeciwpowodziowego gminy Bierawa oraz sąsiadującej z nią gminy Kuźnia Raciborska (woj. śląskie).
Jednym z najważniejszych zadań ma być budowa zbiornika Kotlarnia. Miałby się znajdować przy granicy woj. opolskiego i śląskiego, głównie na terenie gminy Bierawa. Ma mieć pojemność 40 mln m sześc. wody, z czego 24 mln m sześc. rezerwy powodziowej. Inwestycja o powierzchni lustra wody 853 ha składałaby się z dwóch przylegających do siebie akwenów o powierzchni kolejno 655 ha i 198 ha.
Szacowany koszt przedsięwzięcia to ok. 130 mln zł. Zbiornik zajmie powierzchnię ok. 900ha. Jego zakładana pojemność to ok. 40 mln m3, a rezerwa powodziowa to 24 mln m3, jednak wiążącą odpowiedź na pytania dotyczące danych technicznych zbiornika przyniesie dokumentacja techniczna inwestycji – studium wykonalności. Planowany okres realizacji przedsięwzięcia przypada na lata 2022-2027. W tej chwili trwają uzgodnienia między stronami uczestniczącymi w realizacji inwestycji.
– W tym roku planujemy studium wykonalności, potem dokumentacji projektowej – mówi Marcin Jarzyński z Wód Polskich w Gliwicach. – Będzie pełnił funkcję przeciwpowodziową, ale także wielofunkcyjną, czyli oprócz tej przeciwpowodziowej bardzo mocno ten zbiornik wpisuje się w nasz program prowadzony przez Wody Polskie „Stop suszy”. Działania rozpoczynamy intensywnie już od tego roku. Prowadzimy intensywne rozmowy z włodarzami gmin, przedstawicielami Lasów Państwowych, z kopalnią.
– Uruchomiony w czasie październikowego wezbrania zbiornik Racibórz Dolny przechwycił falę powodziową na Odrze, chroniąc przed zalaniem tereny położone poniżej, począwszy od Raciborza przez Opole, na Wrocławiu kończąc. Przy okazji okazało się, że natura pisze własne scenariusze, które w połączeniu z dynamicznie następującymi zmianami klimatycznymi dowiodły zasadności korekty przyjętych założeń co do wielkości przepływu, przy którym uruchamiamy suchy na co dzień zbiornik. Zarówno tę inwestycję, jak i mniejsze zadania, ważne dla lokalnych społeczności, przewidziane w obecnie konsultowanych planach, zaplanowaliśmy, by kompleksowo ograniczać transfer ryzyka powodzi – wyjaśnił Mirosław Kurz.
